I po co walczysz
I po co walczysz,
Mój aniele.
Sił ci nie starczy,
Na zbyt wiele.
Jesteś cudownie,
Doskonała.
Lecz mniej dostajesz,
Niż byś chciała.
Wydajesz więcej,
Na swe względy.
A gdzie być mogą,
Twoje błędy.
Perfumy, kremy,
Czy szampony.
Czy muszą być ,
Stronnikiem strony.
Ty nie żałujesz,
Już pieniędzy.
Ty doprowadzasz,
Mnie do nędzy.
A przecież wiesz,
Aniele drogi.
Że pragnę spełnić,
Twe wymogi.
Jesteś cudownie,
Doskonała.
Nie dam ci więcej,
Niż byś chciała.
I na tym koniec ,
Tej powieści.
Więcej rozsądek,
Nie pomieści…
Komentarze (1)
Uśmiechnął mnie ten tekst.
Sprytna argumentacja:
"Jesteś cudownie,
doskonała"
i nie dam ci na krem do ciała:))
Miłego dnia.