Po coż?
Po cóż mi wiosna wśród śpiewu ptaków,
jeśli nie mogę mieć ciebie?
Po cóż bukiety pachnących kwiatów?
I po cóż słońce na niebie?
Po cóż mi lato, słońca promienie
i plaża ze złotym piaskiem?
Po cóż mi lato, jeśli nie mogę
ciszyć się oczu twych blaskiem?
Po cóż mi jesień, która liść złoty
pod stopy rzuca kochankom?
W blasku kominka tulę tęsknoty,
bo ty przecież tulisz tamtą...
Po cóż mi zima chmurna na niebie,
co świat otula śniegiem?
Bo cóż to wszystko znaczy bez ciebie,
gdyś ty mego życia biegiem?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.