Po dach
( z listów do T )
Chłodno. Pusto. Stado kruków
w mgłach obsiadło czarne drzewa.
Klon zardzewiał. Nocą chłód mu
szronem liście poobklejał.
Dom nie śpiewa, komin przemarzł,
a ja tak jak w pierwszym...Liście
gasną, księżyc. Przebacz.
Jeszcze wstanę, jeszcze błysnę.
Niechby sad choć marny owoc
wydał, albo kwieciem okrył.
I choć jedno twoje słowo.
Mój ty srebrny, mój ty złoty.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2017-11-02 09:20:25
Ten wiersz przeczytano 1654 razy
Oddanych głosów: 63
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (64)
Samo wzruszenie... i potajemna łezka...
wzruszonym jest
Pięknie wyrażona tęsknota. Uciekła kreseczka z
trzeciego wersu. Miłego dnia:)
jak zawsze pięknie,wzruszający wiersz