Po deszczu
Będąc w ogrodzie doznałem oczyszczenia,
Poczułem czyste niebo, a gdy spojrzałem
W górę... Było zachmurzone.
Stamtąd słońce walczyło
Z żywiołem tylko po to,
Żeby mnie obdarzyć światłem.
Gdy ten bóg walczył,
Ja spojrzałem na zamoczoną deszczem
Przyrodę... Była cudowna jak uśmiech,
Który daje miłość oraz jak
Szczęście wygrania w Lotto.
Znów spojrzałem w górę,
Widzę czerwień i granat.
Uśmiecham się lekko,
Gdy widzę Ciebie.
Uśmiecham się lekko,
Bo się spotkamy w niebie.
Komentarze (1)
San po przeżyciu niespełnienia co niebo i deszcz
błogosławiony dał odpowiedź ze na pewno spotkają się w
niebie Wiersz wzrusza i nastrój wyzwala zadumę nad
ludzkim postępowaniem Dobry w wypowiedzi Forma
rytmiczna