. . .(po dzwonku i po przerwie...)
po dzwonku na pauze wielką
wiosennym jakimś wzruszeniem
pedagog z nauczycielką
poczuli serca swędzenie
czuli też coś tam gdzie lędźwie
kochania jakby zarzewie
czy może z tego coś będzie-
niestety, tego ja nie wiem
czy będzie z tego kochanie
przed pechem trzeba odpukać...
czy zwykłym takim drapaniem
kochanie da się oszukać
po lekcjach pójdą do domku
czy będą się drapać- nie wiem
on już sie drapał po dzwonku
ona też trochę, po przerwie
dodany: 19 maja 2008
Komentarze (11)
Erotyk w bardzo nie smacznym stylu.
Ze nauczyciele- pomijam , powiedzmy ze ludzie.Tu
poprostu autor przyrownal czlowieka do malpy co sie
drapia w zoo.
Nie slyszalam tez zeby serce swedzialo.
Fee. nie nagrodze,chocaz nigdy tego nikomu nie mowie
ale w tym przypadku
krzycze! obrzydliwe.
Napisz mi erotyk a powiem Ci kim jesteś;)...i nigdy
tego powiedzenia nie zmienię...w erotykach ludzie
odkrywają swoją naturę i Ty też to uczyniłeś...i
powiem więcej że ten erotyk jest bardziej subtelny jak
na erotyk przystało...co Oni zrobili hmmmm
najważniejsze aby byli szczęśliwi...z uśmiechem:)
a mnie przyszły na myśl pchełki, autor pisze w swoim
dobrym, cyniczno-humorystycznym stylu, wiersz że tak
powiem "made by Bałachowski" a że lubię tę marke więc
i nagrodę zostawię.)))
Bardzo ładny i zabawny wierszyk o tych którzy nas
nauczyli najpierw czytać wiersze,a pisać nauczył się
każdy sam po to tylko, aby teraz mogli poczytać o
sobie i to różności..Ale takie jest życie i Oni się
cieszą że czegoś nas nauczyli..O psiakrema-zaczynam
się i ja drapać..
och biedne to pedagogiczne ciało -co to go
"zaswędziało" i "podrapać" się musiało - pośmiałam się
i fajnie bo usmiechu mi brakowało
Panie Autorze! Jak można o nauczycielach z takim
brakiem szacunku, jak można. Zauroczenie, no
oszołomienie, ale swędzenie!!! Oddam już ten głos, aby
nie było, że jestem małoduszna, ale nie podoba mi się
takie potraktowanie Ciała Pedagogicznego, oj nie!
wiersz godny pióra mistrza doskonały w formie i
tresci, przy czym zabawny lekki. Brakuje tu takich
wierszy...
Tak sobie myślę, że może w szkole panuje jakaś
różyczka czy ospa wietrzna, może coś pyli w powietrzu,
bo to drapanie jest w takich dziwnych miejscach, w
końcu to czas matur i nauczyciele wyprowadzają dzieci
na zieloną trawkę. Z tego kochania to chyba nic nie
będzie.
A to dobre, to się autorowi udało - swędzenie serca -
cóż za poetycka przenośnia, zabawne;
i to drapanie niby ma uchronić parę, którą zaswędziały
serca przed rozczarowaniem w miłości? - być może
marzenia i czułe myśli bywają bardziej budujące, niż
realia które potrafimy stworzyć; wiersz udany, forma
może być , interesujące ujęcie tematu
( swędzące, aż chce się podrapać ) - na tak.
panie Bałachowsi strasznie bałamutny wiersz - tylko
bałamutnik może tak te sprawy widzieć - tj w
kategoriach swędzenia - poetyckie określenie to nie
jest tzn - to swędzenie - ale skoro akcent opisu padł
na to szczęsne - nieszczęsne swędzenie - potem
drapanie to - za sprawność wypowiedzi kawalarstwo ze
ślinką na brodzie (nie moje) i tak oddam głos -
zaznaczając że akcenty wiersza padły niekoniecznie na
romantyczne i bardzo estetyczne określenia...
Zaśmiałam się, udany , żatrobliwy wierszyk.