Po linii prostej
Na starym brzegu gdzie byłam
są jeszcze twoje ślady
lubię za nimi chodzić
chociaż są wciąż za duże
na moje małe stopy
kiedyś je jednak zmierzę
muszę się na to zdobyć
włożę w nie siebie całą
mam w ustach twoją gorycz
ale wiem jak to zrobić
żeby ją lekko przysłodzić
działasz na wyobraźnię
trochę się tobą bawię
układam sobie bajkę
ma taki banalny tytuł
„jak by to mogło być”
więc kiedy cię dostanę
otworzę szeroko oczy
nawet zdziwię się może
że takie to było łatwe
włożyć dłoń w twoje włosy
i blisko ciebie zasnąć
Komentarze (23)
Romantycznie sie zrobilo i milo.
by nawiązać i nieco przerobić twój tekst - tak '
musisz się na to zdobyć". Prawda, że tak jest mniej
dosłownie? I - jak to już u kogoś pisałem - ja też
dzis pokazuję, że myśl przewodnią w naszych tekstach
można na wiele (przynajmniej dwa) różne sposobuy
wysławiać. Twój - też jest dobry
Melancholijny wiersz bardzo ładnie, płynnie napisany.
W miłości wszystko jest proste, szczególnie na wiosnę.
Na te same pułapki nabierali się nawet pra,
pradziadowie i pra, prababki.
zawsze potrafisz gorycz w słodycz zamienić Piękne
marzenie Witam i pozdrawiam ciepło :)
Brakowało mi Basiu Ciebie , twojego dystansu do
świata,zmysłu obserwacji i ciepła w wyrażaniu uczuć!
Dobrze,że wróciłaś i to pięknym wierszem,Lady of
Windy City.
Ładny wiersz , podobają mi się te ślady za którymi
chodzisz wkładając w nie swoje stopy. W ostatniej
linijce masz chyba coś nie tak, sprawdź.
no trochę juz Ciebie tu brakowało ;) Po lini prostej
lecz kretej, nieważne ważne ze ktokolwiek ja wyznacza
i zwaszcza ten "ktokolwiek" jest wazny :)