Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

A po nocy przychodzi dzień...

Siedzę na podłodze
jak siedzieć zwykłam,
nogi skrzyżowane,
ręce lekko drżące.

Otwieram kolejną
paczkę papierosów.
Sięgam po zapałki,
płomień błyska miło.

Butelka od piwa
lekko chłodzi skroń,
płyn w niej zawarty
łagodzi ogień w duszy.

Ręce mam zajęte.
Palce zaciśnięte,
łagodzą wściekłość gestów.
Nikotyna pomaga...

Wzrok płonie diabelskim
refleksem, wzburzony,
ciemny od złości.
Pełen niewiary.

Wargi rozchylone
w dąsie wilgotnym,
szepczą zaklęcia,
rzucając uroki.

Ciało znów obleka
pozór ukojenia.
W pulsujących żyłach,
nieprzerwana walka.

Toczę ją nieustannie
z myślami i sobą,
po kres sił witalnych
o sny spokojniejsze.

Bym mogła otwarcie
spoglądać w zwierciadła,
nie żyjąc już w strachu,
o kolejne jutro...

autor

~camino~

Dodano: 2006-04-06 12:24:35
Ten wiersz przeczytano 874 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Biały Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »