po prostu milośc
Miłość to płatek śniegu opadły na aksamitną
różę
czystością napełniający drżące myśli
to dzień pośród okłamanej nocy,
emanujący aromatem ciszy o poranku.
Miłość to rwąca łza sycąca nektarem ogrody
duszy
wypełnione po brzegi pąkami niedojrzałych
winogron
to owoce moczone w lukrowym westchnieniu
sen niekończących się pocałunków.
To wiatr goniący szmerem poprzez myśli
błędne
pieszczący wzroku lico oazą uniesień
promenada upadków, wzlotów
przenajświętszych
dojrzałości spełnienie drżenie powiek.
I tym optymistycznym akcentem chcę się z wami pożegnać na jakiś czas jadę do pracy na trzy miesiące i nie będę miał dostępu do komputera pozdrowienia dla wszystkich .
Komentarze (9)
Pięknie piszesz o miłości...ten wiersz ma w sobie tyle
ciepła...jest uroczy
Wiersz pełen miłości, jaką autor opisuje, bardzo
ciepłym, optymistycznym wierszem.Ładne metafory. Żegna
się nim z nami, dobrze,że tylko na trzy miesiące.
wiersz cudowny, piękne metafory, ale niepotrzebne
znaki interp., pozdrawiam ciepło :)
te metafory urzekły mnie najbardziej, marzyciel z
Ciebie
Wzniosle, pieknie i cieplo. Bardzo mi sie podoba.
Pozdrawiam.
Ciepło, przyjemnie i pięknie - pozdrawiam
Po prostu cudnie!
Cudowne matafory , piekne określenia miłości.
piękne porównania myśli i słowa...nie oklepane...
świeże i prawdziwe