Po rozstaniu
Ta śmierć do śmierci anioła podobna
płacze piękno, dusza w ciszy kona
kładą się w usta słowa posępne
trwoży się ziemia, nieba nie będzie
Szkarłatne krople spod powiek wyciekły
wypełzły z ust twych węże gniewne
rumiane lica wciąż mam przed oczyma
a nagi miecz zrysował świeżą krew
Patrz uważnie, czuj wyraźnie, ustał
wiatr
zrzucił kolce, opadł w dół róży kwiat
wnet zamilkło wsze stworzenie
wyschło morze, słońce drzemie
Dyrygujesz sercem, ono posłusznie pląsa
bezradnie na miłości szalach się miota
szklany orzech obrócił się w proch
zostały już tylko słoma, węgiel i groch.
Komentarze (3)
Super, ale po drugiej zwrotce wiersz zmienia rytm.
Refleksyjny ,ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
Ładny wiersz pełen ekspresji i uczuć wystawionych na
próbę.