Pocałunek
Rzucone słowa podnoszę z ziemi delikatnym
ruchem,
parzę prosto w swoje niewyraźnie
odbicie...
Wilgotne powietrze, potwierdzenia
głuche,
rozmyte wszystko w oczu Twych błękicie.
Ogniki rozpalone plomiennymi ruchami
unoszą się pulsują teraz w zieleni,
przeskakują wdzięczne między źrenicami,
nie spoczną na moment gdy iskrzy między
Nami.
Ciepłym oddechem roztopiona skóra
sucha...
Jakże pachnie Twoje tchnienie prawdziwym
życiem.
Szepczesz piosenkę dzisiejszą do ucha.
O słowa wonne tak duszę pieścicie.
Roztopiony jak wosk zastygam,
twardnieję.
Zatapiam dłonie w łąki włosów oplatając
Ciebie.
Pulsujące skronie, na szyi ciarki, wzrok
mdleje.
Jestem tu a mnie nie ma,wiem a nic nie
wiem.
Trwać tak wiecznie w objęciach nieba
grzechu,
uścisku i dotyku dłoni pieszczacych Twe
plecy.
Zerkasz spod powiek nie licząc uśmiechu,
pocałunków z których każdy świat chory
leczy.
A słodycz i wilgoć kwiatu ust Twych
ponętnych,
lekko uchylonych zniewala dogłębnie.
Chcę zatapiać się w ich płatkach
namiętnych
Złapać tę chwilę mieć ją ze sobą blisko,
wszędzie.
Drżenie ognikow, błędny wzrok niemy gdy
usta otwierasz.
Tak drzę z Tobą gdy sięgam po skarb
wilgotny.
Pulsujesz cała moja odana i szczera.
Teraz jak Ty zamkne oczy gdy cały świat
mokry.
Komentarze (5)
Do każdego wiersza należy przypisywać własną osobę lub
innych albo zapytać autora co miał na myśli ;)
Każda interpretacja jest wyjątkowa i każdy
interpretuje po swojemu :) Dlatego wiersze są
piękne:)Do każdy wiersz należy przypisywać wł
Czyżbyś sięgnął nie po swoje że mówisz o grzechu, bo
jeśli nie masz nic na sumieniu to szczęście i rozkosz
a nie grzech
a tytuł zbyt skromny:):):) bo tu nie tylko pocałunki
powodują rumieńce:)
wspaniały erotyk, bardzo mi się podoba, aż dziwne że
tak mało wejść:) dopracowałabym to i owo, tak na swoje
kopyto oczywiście:) pozdrawiam cieplusieńko:)