POCAŁUNKI
Uwielbiam kiedy zbliżamy
do siebie purpurowe usta
bardzo powoli i namiętnie
aż drżą umiłowaniem
a oddech gorący płynie falą
niesamowitej czułości i słodkości
i tą chwilę gdy wargi
zaplątane delikatnie w sobie
sprawiają że jesteśmy daleko od ziemi
w jakimś świecie rozkoszy
która całkiem zawładnęła nami
i rozpieszcza wycałowaniem
autor
Kazimierz Surzyn
Dodano: 2021-01-09 17:30:06
Ten wiersz przeczytano 2372 razy
Oddanych głosów: 80
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (67)
Ładnie napisane, w sam raz kobiecie w dedykacji:).
Pozdrawiam
Cudowne wycałowanie w wersach, aż się ciepło na sercu
robi...pięknie potrafisz rozpieścić...
Pozdrawiam cieplutko :))
Bardzo zmysłowe wersy, wiersz pełen
namiętnego uroku.
Pozdrawiam serdecznie Kaziu i Twoją Kropelkę również
:)
zmysłowo (aż zazdroszczę)
cudowne rozpeszczenie wycałowaniem...
pozdrawiam Kazimierzu serdecznie:)
Wersy namiętne i zmysłowe obraz gorącej miłości
tworzą. Piękny subtelny erotyk. Pozdrawiam cieplutko z
podobaniem. Miłych beztroskich chwil życzę:)
Witaj, Kazimierzu :-)
Jak zawsze pięknie i miłośnie dla Kropelki :-)
Pozdrawiam serdecznie, życząc miłego weekendu :-)
Bartek.