Pochwalony
Jakże przyjemnie
z porannym chłodem
między warkoczami wierzb
iść w słońce
Pochwalony Stwórca
co obudził zorzę
i rozsypał tęczowe wiązanki
na dywanach traw
Pochwalony Stwórca
co lazurem wymalował morze
i ubarwił podwodny świat
Pochwalony Stwórca
co ożywił niebo
tabunami białych rumaków
których grzywy
rozbijają się
o szczyty gór
...
Pochwalony Stwórca
Na wieki!
Komentarze (2)
piękny wiersz obrany w delikatne slowa okraszone
metaforami.
Przepiekny wiersz, podpisuje sie pod slowami autora!
Pozdrawiam, Fatima.