Pociąg Życia
Uwaga!!! Ten wiersz nie jest moim dziełem. Znalazłam go buszując po Internecie :) Został skopiowany on ze strony http://www.kombinet.pl/~zorrro/podroz0.html Bardzo mi się on spodobał i właśnie dlatego pozwoliłam sobie na umieszczenie go tutaj; chciałam, aby wszyscy to przeczytali i zrozumieli czym jest życie. Miłego czytania.
Życie nie jest niczym innym jak podróżą
pociągiem:
składającą się z wsiadania i wysiadania,
naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi
niespodziankami oraz głębokimi smutkami
Rodząc się, wsiadamy do pociągu i
znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być
zawsze podczas naszej podróży: naszych
rodziców.
Niestety, prawda jest inna.
Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając
nas swojej czułości,przyjaźni i
niezastąpionego towarzystwa.Jednak to nie
przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które
staną się dla nas bardzo szczególne.
Przybywają nasi braci, przyjaciele i
cudowne miłości.
Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą
takie, które robią sobie zwykłą
przejażdżkę; Takie, które wywołują w
podróży tylko smutek...
Oraz takie, które
krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do
pomocy potrzebującym Wielu wysiadając
pozostawi ciągłą tęsknotę... Inni przejdą
tak niezauważenie, że nie zdamy sobie
sprawy, że zwolnili miejsce.Ciekawe jest,
że niektórzy pasażerowie,
którzy są przez nas najbardziej ukochani,
zajmą miejsca w wagonach najbardziej
oddalonych od naszego.
Dlatego będziemy musieli przebyć drogę
oddzielnie, bez nich.
Oczywiście, nic nam nie przeszkadza,
by w trakcie podróży porozglądać się
-choć z trudnością -
po naszym wagonie
i dotrzeć do nich...
Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść
przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie
już zajęte przez inną osobę. Nie ważne; ta
podróż właśnie tak wygląda:
pełna wyzwań, marzeń, fantazji,
oczekiwań i pożegnań...
Ale nigdy powrotów.
A zatem, odbyjmy naszą podróż w możliwie
najlepszy sposób. Próbujmy zawierać
znajomości z każdym pasażerem szukając w
każdym z nich ich najlepszych cech.
Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w
podróży oni mogą bełkotać i prawdopodobnie
będziemy musieli ich
zrozumieć…Ponieważ nam również wiele
razy będzie plątać się język, i będzie
ktoś, kto nas zrozumie.
Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że
nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej
stacji wysiadamy,
ani gdzie wysiądą nasi towarzysze,
ani nawet ten,
który zajmuje miejsce przy naszym boku.
Zastanawiam się,
czy kiedy wysiądę z pociągu,
poczuję nostalgię...
Wierzę, że tak.
Oddzielić się
od niektórych przyjaciół, z którymi
odbywałem podróż będzie bolesne.
Pozwolić, by moje dzieci pozostały same,
będzie bardzo smutne.
Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę
na stację główną i zobaczę
jak przybywają z bagażem,
którego nie posiadali przy wsiadaniu.
Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem
przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się
bardziej wartościowy.
Mój przyjacielu, sprawmy, by nasz pobyt w
tym pociągu był spokojny i wart starań.
Róbmy tak, by gdy nadejdzie chwila
wysiadania, na naszym pustym miejscu
pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla
tych, co kontynuują podróż. Tobie, gdyż
jesteś częścią mojego pociągu, życzę...
¡¡¡Szczęśliwej podróży!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.