początkujący kochankowie
nie mogłem zapomnieć
nieśmiałych dłoni
które paraliżowała niepewność
wschodzących marzeń
pertraktacje umysłu i duszy
nad utworzeniem koalicji doznań
zamierały w bezczynności
myśli nie panowały nad realnością
słowa nie powstawały
cytowałem siebie sprzed lat
bałem się oddychać
powietrzem z naprzeciwka
by nie zachwiać równowagi
twojego spojrzenia
ginąłem nienapatrzony
po każdym zmrużeniu powiek
zapraszam na www.piszmasz.pl - można tam posłuchać moich wierszy
Komentarze (10)
Zawsze początkujący, miejsca, które znamy odkrywamy,
jakbyśmy tam byli po raz pierwszy...
"bałem się oddychać
powietrzem z naprzeciwka" - świetne. Cały wiersz
ogólnie na plus ;) +
Podoba mi się:)
ostatnie dwie strofy oczarowały mnie....tylko ta
"koalicja doznań" jakoś mi przypomina nasz Parlament
Nieśmiałość w miłości jest cudowna. Pozdrawiam:)
pięknie oddana atmosfera niepewności i nieśmiałości,
warto było przeczytać...pozdrawiam
pięknie :-) udane metafory, i ten klimat pierwszysch
westchnień :-)
Czy mozna zapomniec o pierwszej milosci,o drzeniu serc
i rak,o slodkich pocalunkach i szeptach na plazy?Nie
ale potem przychodzi druga milosc a czasem i
trzecia,ta najwieksza,najprawdziwsza.+++
wspaniale oddany nastrój pierwszych spotkań, z których
każde jest niezapomnianym odkrywaniem istnienia
równoległego świata :)
Wiosenną świeżością zdaje się miłości początek, potem
co najwyżej rutyna i z rzadka jakiś wyjątek.