poczekalnia story
Ciężko lecą liście pod drzewa,
Ty jak kotka na blaszanym dachu.
Jakżesz ja mam się dzisiaj nie bać
Kiedy cały ulepiony ze strachu?
Jakżesz mam polubić tę jesień
Gdy ostatnia zieleń z nią ginie?
Kiedy smutek na imię ma Grzesiek
A wątpliwość twoje ma imię?
Jakżesz dawać by nie brać nic więcej
Kiedy serca niewiarą zarosły?
Jeszcze przyjdzie pogoda na szczęście
Tylko trzeba poczekać do wiosny.
autor
z nick-ąd
Dodano: 2017-10-23 19:23:57
Ten wiersz przeczytano 541 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Podoba sie wiersz i jego przekaz.
Pozdrawiam.:)
Świetne, cudna ta poczekalnia:)
... urzekła mnie wersy, czekające na miłość ... :)
I oby wiosna przyszła i przytargała szczęście znów! :)
Pozdrawiam :)
hehehe
https://www.youtube.com/watch?v=a7z_zbaqb9Y
Pozdrawiam z Gór Sowich, żeby nie było że znikąd.
w tej poczekalni całkiem tłoczno - też się tam
wcisnęłam :)
Pięknie, jak zawsze :-)
Ale serc niewiarą zarośniętych nie kupuję :-)))
Pozdrawiam ciepło :-)
może przyjdzie może nie ale nadzieje mieć warto
ładny wiersz :)
Wiersz zatrzymuje, ładny.
żeby tylko doczekać!-fajnie napisane
Jak najbardziej podoba sie wiersz, niezawodnie
zatrzymuje, podoba sie bardzo.
Małe ale - w tyt. wielka litera chyba
i *jakżeż.
Pozdrawiam serdecznie. :)