Pod mostkiem
Tak bym chciała nostalgicznie i
miłośnie...
wierszem toczyć subtelności metafory.
Być autorką delikatną, romantyczną,
lecz jest problem - nie zdołałam do tej
pory
płynąć z wdziękiem, bez pośpiechu (Walc
angielski).
Moje stopy wciąż pod biurkiem inne rytmy
niekobieco, wręcz marszowo wystukują,
no a palce - popędliwe - wciąż mi
rym-cym!
Zastanawiam się - kobiety ile we mnie?
Taki konkret, że aż głupio jest mi
nieco.
Wersy twarde jak orzechy kokosowe.
A pod mostkiem niewidocznie czasem drży
coś.
Taka jestem, taka będę, trochę ostra;
mogę wydać wam się nawet gruboskórna.
Przez te stopy... romantyczność mi
rujnują.
Muszę lubić siebie, bo ktoś musi, kurna!
Komentarze (53)
Wandaw, bardzo mądre uwagi zawarłaś w komentarzu.
Bardzo dziękuję za pochylenie :)
Z serdecznością pozdrawiam :)
Łoj, Dana Dana, troski miejmy w rzyci,
albo i w du...., byle nie w chałupie! :)))
I raz z obcasa! Niech wie każda dama,
że i maniery trzeba czasem łamać!
Iiiiii...!!! :)))
"pod mostkiem" peelce rym- cym- cym? :)))mocno bije,
czy chce do rzeki skoczyć, oj, Dana, Dana :) Ja Ciebie
tez lubię oj, Ela :)
KrzemAniu, mniemam, że masz na mysli stopy metryczne
:))))
Czasem pod z pozoru oschłą skorupką tańczy Walc
angielski romantyczna dusza kobiety o gołębim sercu
lecz nie bedąca porcelanową laleczką :) która nie
tylko tańczy z wdziękiem ale jak trzeba walnie pięścią
w stół i obcasikiem w podłogę zastuka ale to
bynajmniej nie ujmuje jej uroku bo taka powinna być
kazda kobieta:)
Wiersz i poruszony temat bardzo mi się podoba Jest
świetnie napisany peelka również podbiła moje serce
Pozdrawiam z usmiechem Grusz-Elu
ps. mówiąc żadna z ciebie dama, miałam oczywiście na
myśli siebie.
Ło matko! łoj dana, łoj dana, żadna ze ciebie dama, ja
se nóżką tupie bo mam troski w d.... łoj dana, dana :)
:) :)
Dołaczam do czytelników, którym podoba się peelka i
jej stopy:) Miłego wieczoru:))
Haha, dobre powiedzenie, Gabi :) Muszę zapamiętać :)
Pozdrawiam :)
Świetnie.
Przypomniało mi się takie powiedzenie: " Nie pluj na
siebie, inni zrobią to za Ciebie;) :)))
Miłego wieczoru.
Pozdrawiam:))
Danusiu, będzie nam raźniej i z przytupem!!!
Oj, da Dana, mądrze prawisz -
babka nawet kran naprawi!
Kiedy mus i wola Boża -
łowy dla niej i... poroża.
A gdy uprze się jak osioł,
nie przegada babki poseł -
takie zrobi mu "image",
że odbierze mu odwagę.
Oj, da Dana, rozgadanam...
I tak mogłabym do rana! :))))
Ostrzegam, że to co teraz napiszę jest przeznaczone
tylko i wyłącznie dla oczu i 'uszu' pań. Panowie
czytać na własną odpowiedzialność.
Powiem krótko, to my kobietki jesteśmy tą silną płcią,
powinnam teraz to uzasadnić, ale jestem pewna, że
wszystkie panie doskonale wiedzą co mam na myśli.
Potrafimy nawet w niebotycznych obcasach iść przez
życie a gdy zajdzie taka potrzeba, nie zawahamy się
zamienić je na 'oficerki', przytupnąć i ocenić
sytuację na polu bitwy..... jesteśmy też doskonałymi
strategami, chociaż nie zawsze dostajemy awanse i
ordery. Elu Twoja peelka podoba mi się, i to jej
przytupywanie pod biurkiem i ostrość. Lepsza ostra,
niż taka nijaka, lub zbyt eteryczna. Pozwolisz ?
chętnie przytupnę z peelką.
Wiersz napisany z polotem i swadą. Serdeczności.
Miłego, Zosiaczku :) Dzięki :)
Świetne! :))
Miłego, Elu.
Milyeno, miłego wieczoru. I dziękuję :)