Pod powiekami
Wciąż myślisz, że tamta czułość
Została daleko za nami,
A ja cię uwięziłam,
Głęboko pod powiekami
Ta myśl wciąż we mnie kołacze
Cicho pulsują skronie,
Czasem coś w środku zaboli
Kiedy tak ciągle się bronisz.
Twe dłonie ciepłe i chętne
To tylko skrawki pamięci
Dziś już nie wracasz do tego
I tyle w nas ciągle niechęci...
W twym głosie kiedyś wesołym,
Ta nuta zimna i wroga
Obojgu dokucza samotność,
Gdzie bliskość sercu tak droga?
Obudzę cię raz jeszcze
Potrząsne serce uśpione
Ech...łza się w oku kręci...
Już chyba wszystko, stracone...
Komentarze (4)
Piękny wiersz o miłości która odchodzi.Czuje się ten
smutek,ale jest jeszcze nadzieja.
Dziękuję jastrzębiu, ale miłość dawno
się skończyła, a wiersz został...
hmm sadze ze zawsze warto spróbować powalczyć o miłość
nigdy nie wiadomo czy zostanie czy odejdzie tak do
końca nic nie jest stracone .. pozdrawiam
A po co te ozdobne paseczki (ślaczki) jak w zeszycie w
trzy linie ... wiersz przecież nie pisany w pierwszej
klasie... nawet ładny :)