Pod starym dębem
Pod starym dębem zasnąłem, światem
znużony,
W gąszczu myśli, w plątaninie wrażeń i
dążeń.
Pod starym dębem zasnąłem, ludźmi
zmęczony,
Wśród gradu niepokoju i wiatru mych
wspomnień.
Rozsypało się wszystko na drobiny czasu
Tam gdzie nie ma już świata, gdzie nie ma i
ludzi.
Nie słychać już z wnętrza żałosnego
hałasu
Bo nowa, cicha prawda do życia się
budzi.
Pod starym dębem zasnąłem światem
znużony,
W nadziei, że po przebudzeniu lepszym
będzie.
Lecz przez zmysły, uczucia, instynkty
więziony
Nie jako ich pan żyłem, lecz jako
narzędzie.
Pod starym dębem zdarłem swe szaty na
wieki,
W pustkę odziany, nicością będąc i
pyłem.
Nie otworzą się już skamieniałe powieki
Bo pod starym dębem z wieczności się
zrodziłem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.