Pod złotym kluczem
Nie dasz mi nawet zatęsknić
Za tobą ciągle się włóczę
Z gorących tkanek żył tętnic
Trzymanych pod złotym kluczem
Wypływa ze mnie jak strumień
Zwykła codzienna wątpliwość
To chyba więcej niż umiem
Niż dawno stracona miłość
Właśnie oglądam nas w lustrze
Potem dwa cienie na ścianie
Uczucie o wieczność krótsze
Coś co się nigdy nie stanie
Jeszcze drzwi tylko otworzę
I ramion zamkniętą przestrzeń
Za siódmą górą i morzem
Szukam tam wciąż twoich zechceń.
Gregorek, 20.10.20
Komentarze (6)
Jestem rozbity, bo nie wiem jak ocenić. Niby jest
wszystko co potrzeba a nawet coś więcej a jednocześnie
narzuca mi się takie przekonanie że to jedynie zlepek
efektownych zwrotów przyklejonych do cieniutkiej
przewodniej myśli. Plusa zostawiam bo mimo wszystko mi
się spodobało:)
Mam nadzieję, że uda się znaleźć :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Bardzo mi się podoba.Niektóre wersy szczególnie.
Pozdrawiam:)
Piękna tęsknota...
Pozdrawiam serdecznie :)
Ogromna tęsknota bije ze słów
Ciekawie i z tęsknotą o niespełnionej miłości.
Pozdrawiam:)