Podaruj
Podaruj mi swoje wieczorne zmęczenie,
bym mogła ukoić je ciszą.
Niech spadną kajdany,
troskami brzemienne .
Rozerwę na strzępy - niech zginą.
Podaruj niepewność dręczącą co rano,
gdy nocy atrament płowieje.
Przegonię rozterki -
niech dłużej nie kraczą.
Obłoki rozdarcia rozwieję.
A kiedy nareszcie odetchniesz głęboko,
by boso po rosie pobiegać,
podaruj mi serca
tamtego znów gorąc.
Z nim nawet pobiegnę do piekła.
Komentarze (21)
Śliczne proszenie
Bardzo duże poświecenie od strony peelki
pozdrawiam:)
Dużo poświęcenia dla miłości.
Peelka najwyraźniej pragnie być dla kogoś "lekiem na
całe zło". Miłej niedzieli.
chcesz być ukojeniem i miłością.
Dla miłości można tak wiele zrobić :)
pozdrawiam