podglądanie...
Usiadł ptaszek na gałązce
na przeciwko Twego okna
- co on tam nie widzi;
jak się ubierasz
jak się przebierasz
jak się rozbierasz
- a jest na co popatrzeć
kiedy tyle siedzi
- zazdroszczę mu
a Ty nie wiesz że on Cię podgląda.
Wszedłem na to drzewo
gałąź się złamała
a ja bęc na ziemię
oko sobie wybiłem
- teraz ani ja ani ptaszek
nie mamy z tego drzewa pożytku.
Komentarze (11)
W podeszłym wieku lepiej wybierać panie z parteru lub
internetów ;)
O krucafuks.
I co teraz, oka szkoda.
I za uśmiech dziękuję.
Witaj Rysiu:)
Zastanawia czy "czego on tam nie widzi" bardziej by
nie pasowało ale to tak na moje:)
Czy peryskop hi,hi nie byłby mniej stresujący:)
Pozdrawiam:)
Z humorem i dydaktycznie:) Miłego wieczoru:)
wina- i kara!
to straszne
Uśmiałam się przystaw drabinę...pozdrawiam.
No tak to jest kiedy się podgląda jakąś piękną panią:)
Szkoda ptaszka, teraz nie będzie miał na czym
przysiąść:)
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Pozdrawiam.
Marek
usmiałam się do łez...
tak się kończy podglądanie
szkoda oka na szczęście
została sprawna ręka do pisania
pozdrawiam z uśmiechem:)
Zamiast podglądać, trzeba było do drzwi zapukać, z
bliska widoki byłyby ciekawsze...:)) Pozdrawiam
Tak to podmiot został psem...
... ogrodnika ;)
Miłej niedzieli!