Podróż
Uciekam z domu…
Z tej ponurej dziury…
Gdzie nic nie jest takie jakie powinno
być…
Podróżuję…
Szukając nowego schronienia…
Myślę…
Zamartwiam się…
Gdzie dotrę?
Co się ze mną stanie…
Myślę o bliskich…
O tym że się martwią…
O mnie…
Nikt się o mnie nie martwił
Ani nikogo nie obchodziłem…
Dopóki nie uciekłem…
Ale ja już nie wrócę…
Podróżuję przez życie…
Takie trudne…
Sprawiające ból…
Załamuję się…
Nie ma nikogo,
Kto by mnie zrozumiał…
Nie ma drugiej połowy…
Żegluję przez morze
Ludzkiego życia
Napotykając na rekiny
I pirackie statki
Przeszkody…
Utrudniające podróż…
W końcu docieram do krainy szczęścia
Przedostaję się przez las i widzę
Morze…
Wspaniałe lazurowe morze…
A przede mną pomost…
Przy którym przycumowany statek…
Załoga się uśmiecha…
Zaprasza mnie na pokład…
Dołączam do nich…
Patrzę w morze…
Przepiękny kolor Karaibskiego
morza…
Całkowicie widoczne dno…
A te drzewa na drugim brzegu…
Te krajobrazy…
Ptaki latające nad wodą…
Uśmiechnięte…
Ryby…
Z uśmiechem na twarzy…
Siedzę na pomoście
I myślę…
Rozpoczynam nowe życie…
Nie martwię się o nic…
Nie myślę o nikim…
Pożegnałem się z dawnym życiem…
Gdzie byłem kiedy to miejsce mnie tak
wzywało?
Już dobrze… Jestem w Tobie…
Wyspa szczęścia…
I tak nikt się w niego nie wczuje, ani nikt go nie zrozumie... Dla tych którzy chcą zrozumieć polecam słuchać przy tym piosenki Roda Stewarda - I Am Sailing
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.