Podróż astralna
Pamiętam wibrację słów,
jakby to było wczoraj.
Rozkoszne zetknięcie ust,
zadrżała dusza moja.
Chłonęłam twoje słowa,
w smaku miód i ambrozja.
Zostać byłam gotowa,
usłyszałam. „Nie można”.
Byłeś wszystkim tej nocy,
o czym marzyłam za dnia.
Wschód był taki uroczy,
lecz go nie chciałam, bo ja...
Zostać chciałam, nic więcej.
Nic, a więcej niż wszystko.
Twe oczy, dłonie serce,
cały przy mnie tak blisko.
Pamiętam, nie odrzucam,
co los daje, to przędę.
Bo z wiarą czeka dusza.
Z tobą jeszcze tam będę.
Komentarze (9)
Jest nadzieja :)
Podróż do gwiazd musi rodzić wyzwania, pozdrawiam
życząc spełnienia :)
Ogromna tęsknota przeplata się z wątkiem,
przepiękny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Mnie także podoba się ta podróż "per aspera ad astra".
Miłego weekendu:)
Pięknie wzruszasz, Kawusiu...
Dobrego dnia :)
Wiersz ukazuje skomplikowane emocje związane z chwilą
spotkania i niemożnością trwania. Staranny opis
intensywnych przeżyć.
(+)
Z przyjemnością czytałam. Niech sen na jawie się
ziści. Pozdrawiam cieplutko:)
Człowiek lubi wracać do przyjemnych chwil...
Pozdrawiam :)
Jak ładnie...
Tytuł mnie natychmiast przyciągnął i nie żałuję tej
astralnej podróży wersami. Wiersz świetny!
Pozdrawiam serdecznie :)