podróżnik
widziałem cię kiedy byłaś
trzecią tysięczną sekundy eksplozją
miałaś kształt brzoskwini i jej kolor
(szumiący o wielkim wybuchu nie
pozwalali
się do ciebie zwrócić)
nie znam zbyt wielu kierunków
zwykłem pędzić w święty spokój
najczystsze nic codziennie biło brawa
i zobaczyłem jego odbicie w swoim
lustrze
faszerowałem ulgą aż skręciło mi głowę w
karku
tam spostrzegłem stronę z jakiej chichocze
materia
tam było najprostsze ze świateł
pachniało mydłem i świeżą bawełną
https://www.youtube.com/watch?v=XbxZargtXug
Komentarze (58)
Mi się podoba pozdrawiam
Ładne zapachy:-)
Pozdrawiam
*edytowałem, nad 'żywym' lepiej mi się myśli.
miłego wieczoru
ooo...wprowadziłeś zmiany ?
@Agrafka, miło mi, tamten nie wytrzymał w szwach, będę
poprawiał.
Dzięki za tamten link.
Bardzo ładny wiersz.
Tamten mi się podobał, widocznie komentarze Ci nie
pasowały. Pozdr
Podróżuje w nicość co tam można znaleźć?
może - Czarną Dziurę i pusty już talerz.
Pozdrawiam wwkŻ, miłego wieczoru.
za dużo ale :P podsumowując ..początek był kiepski,
ale teraz można to naprawić :P tak myślę :P
Wiem kim jesteś ...ale jak sie zaczyna od dupy strony
to tak sie kończy...czyli nie lubię :P ale
generalnie to ja mam dobre serce , chociaz chodze z
"karabinem maszynowym" :P
Twoja szczodrość nie mieści mi się w potylicy:)
*jestem tym samym człowiekiem co catlerone, zastanów
się, zanim zaczniesz mnie lubić:)
No ładnie wyszło ci to pisanie :) i bez
wymuszania...dałam ci plusik :P
cześć)
wwkŻ...jesteś :*