podrzucona miłość
porozrzucane myśli gubią sens
jak więc mam rozkochać ciebie
czy może któregoś dnia
podrzucę miłość i ucieknę...
by się na nowo rozwijała
w objęciach ciepła
którą to chłód okrywa...
podpatrzę ukradkiem jak tulisz
ją z czułością i oddaniem
wtedy powrócę znów
by zagościć na stałe...
autor
coelha
Dodano: 2007-05-09 09:37:28
Ten wiersz przeczytano 583 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Super napisane,pozdrawiam
dobre przerzutnie...coś jest w tej podrzuconej
miłości....
no ja bym jej nie podrzucał duże ryzyko że sie
"rozbije" . Ciekawy temat wiersza czyta się dobrze,
oszczedny w treści a przekaz czytelny
podrzucona miłość
super sugestywne pozdrawiam ryszard
Miłość, jako podrzutek?... Chyba masz pewność, że on
się nią zaopiekuje :)
dobry sposób z ta miłością... :)
masz rację muszą te komenty udoskonalić... :)
mam nadzieję, że będziesz jednak z nami :)
uściski Asia
czy jest lekarstwo na rozkochanie hm życzę Ci powrotu
bez rozczarowań
pozdrawiam
Podrzucę i ucieknę... Oj kukułeczko, kukułeczko...!
Wiem, czasem coś trzeba zrobić i trudno wytrzymać
bezczynnie a już najtrudniej milczeć, trzymam kciuki
za eksperyment!
To jest niebezpieczna koncepcja- można się zawieść!
Powiem z doświadczenia..czasami takie porzucenie i
powrót cementuja miłość.Powtórzę- czasami.
i zrób tak może się uda pozdrawiam