Podszepty szatana
Nie jest to jakaś moja fanaberia
ale to myśl która rozwiercała umysł,
życie i postęp, zaczęły mnie przerastać
ciekawość jak to jest? Co po, co po...
Dwudziesty pierwszy wiek, a ja -
cofając się do średniowiecza,
myślę o życiu tych co kiedyś
egzystowali,
ale jak to mówią do wszystkiego trzeba
dojrzeć.
Z kąta łazienki słyszę podszepty
szatana,
zrób to, zrób to , zrób to.
Nie że to szatan, ale ja sam chcę,
trudno to powiedzieć, ale ciekawość,
ciekawość przezwycięża strach
To jak rytuał, jeden pierwszy ruch
i od razu krew prysnęła na ścianę
łazienki...
chichot diabła i z rogu głos – kończ,
kończ.
Zebrałem się na odwagę i poprawka
dziwne jest tylko to że nie boli
Nerwy chyba więcej krwi pompują
czerwień ta jakoś kojąco na mnie
wpływała.
Postanowiłem - trzeba kończyć...
ogolę się brzytwą i już!!!!!
Komentarze (13)
Nie daj sie wodzic na pokuszenie ...pozdrawiam
Nie zawsze na pogotowie dzwonimy gdy krew zobaczymy.
Po jednorazówce mam to co Ty po brzytwie. Co by bylo
gdybym...? Okres?:-) :-) :-) Miłego...
dramatyczny wiersz ale coś w nim jest ze warto go
przeczytać wciągający pozdrawiam ;)) +
Ojej Karliczku, aż ręce mi z przerażenia opadły, że
też Ciebie takiego fajnego chłopa diabeł kusi... nie
daj mu się, on takie nic w porównaniu z Tobą, kto tu
będzie wiersze pisał... uściski :)
Ja też -karl morduje, aż tu nagle :):) . Miłego dnia
proponuje maszynką do golenia nie będzie
krwi...pozdrawiam
Zakończenie zaskoczyło, całość wywarła wrażenie.
Budujesz napięcie... ono rośnie i rośnie...aż do
diabolicznego zakończenia... ale poranne rozważania w
łazience bardzo głębokie - te podszepty szatana...
Pozdrowienia.
A ja już snułam podejrzenia o mord w łazience:)))))
Wiersz z fajnym klimatem, w którym narasta napięcie. Z
poematu zaś wynika, żeś się bawił w cyrulika.
Miłego dnia.
puenta zaskoczyła ..
no i jak nie uśmiechnąć się:-))))
pozdrawiam
Tu popieram lepiej brzytwą niż nożem lub zapuscić
brodę
pozdrawiam:)