Podwójnie kochany.
Lubię na Ciebie patrzeć.
jesteś wtedy taki...
spontaniczny,
dramatyczny i...
sadystyczny.
Tak, wiem.
Bywam wredna i chamska
ordynarna i puszczalska
a także wulgarna i niezdarna
ale wiesz, że ja...
lubię na Ciebie patrzeć.
Jesteś wtedy taki...
apetyczny,
romantyczny i...
liryczny.
Och, wiem.
Nigdy nie będę twą żona
i nie zajadę karocą czerwoną
pod kościół.
I nie pozwolisz mi czasami
przy ludziach bawić się włosami
bo to przecież takie..
...seksowne.
I nie zestarzeję się przy Tobie
i nie obejrzę sobie
naszego zdjęcia nad kominkiem.
A jednak kochasz mnie namiętnie
i przychodzisz potajemnie
gdy żona ogląda fotografię.
I szepczesz mi czule
że ona nie umie tego
co ja potrafię...
I uśmiechasz się niewinnie
gdy twa córka z twoim synkiem
wychwalają Cię dnia każdego.
Bo przecież tatuś dobry,
uczciwy,
kochający.
Nie zrobi nic niemądrego...
...i złego.
I choć w domu czeka żona
co z tęsknoty wręcz kona
nie potrafisz mi się oprzeć.
Bo choć mądra i szalona
tą druga będzie zawsze
bo wiesz,
że ty kochasz na mnie patrzeć!
Komentarze (3)
Mi się bardzo podoba !!
To troche przykre, że facet ma normalną rodzinne....
niestety moja poprzedniczka ma racje 'nigdy nie
bedziesz szczęśliwa,jeśli się ode niego nie oderwiesz'
POZDRAWIAM !
nie czytam tego z entuzjazmem, zal mi jego zony i
dziecka...Ciebie tez w pewnym stopniu mi zal...bo
nigdy nie bedziesz szczesliwa jesli sie od niego nie
oderwiesz...czuje satysfakcje w tym co piszesz,
perfidnosc a zarazem bol
Z jednej strony smutny a drugiej tak ekscytujący los
bycia ta drugą....ciśnie mi sie na usta "skąd ja to
znam?" Ale czyż nie warto być tą drugą choćby dla
kilku chwil szczęścia skoro on jest taki apetyczny?