Podwojona żona
Sam sobie ładniejszym
wydałem w piwnicy,
gdy degustowałem
balon śliwowicy.
Tam też napotkałem
mojego sąsiada,
który od tygodnia
z małżonką nie gada.
Przedstawił on męską
filozofię życia,
a o niej się nie da
rozmawiać bez picia.
W domu, po powrocie,
żony stały dwie,
wtedy pomyślałem:
źle jest gościu, źle!
Wyobraźcie sobie,
że się nie myliłem,
dwie żony widziałem
a noc sam spędziłem.
Komentarze (21)
Świetnie opowiedziane. Z humorem i z lekkością.
Pozdrawiam
Cha cha, wcale się nie dziwię! Miało być podwójnie a
wyszło żałośnie.
trochę uśmiechu przydał mi siędzisiaj fajnie
napisane-zresztą jak inne wiersze twoje
pozdrowienia
Dziękuję za uśmiech. Cieplutko pozdrawiam
Dwie żony...zawsze są jakieś pozytywy:))
Fajny wiersz.
Pozdrawiam:)
hmmmm....sam nie wiem co po twoich slowach rzec....ale
zartem mnie rozbroiłes - superowoooo
Chyba Polak patriota to jedyna wśród nas cnota?
Peel został w samotności, chociaż obie były przy
kości. Gdy jedna ciałem go wypychała to druga chudła
brzydła, szalała. Obie w piwnicę go zapędziły, gdzie
czekał sąsiad i balon miły. Jak się nawalił, kochać
nie musiał, do uszła z niego para i dusza. Podczas gdy
obie nadal szalały jemu się zmniejszał i został mały.
Zamiast w podwójny wsadzić otworek to się obalił i
zasnął w porę. Pozdrowienia dla autora, peela i
czytelników komentarza.
Super Galezariuszku:)) Jak się nie da inaczej...cha
cha cha to trzeba okowitki i widzisz dwie kobitki:)))
Przez picie trunków wyskokowych, podobno traci się
połowę życia, ale za to podwójnie widzi+++
Wesoły wierszuś!
Pozdrawiam serdecznie:))
Byle nie oznaczało to w konsekwencji dwóch
teściowych:) Pozdrawiam
Pięknie! Pozdrawiam!
Poproszę adres tej piwnicy- zostało coś jeszcze z tej
śliwowicy? Masz super poczucie humoru- żona zapewne
zadowolona:)))Pozdrawiam
świetne z humorem i takie życiowe pozdrawiam
;-) oj, to faktycznie źle było ;-) ale super, bo
przynajmniej można się pośmiać, świetna fraszka :-)