W podzięce
Jak dotąd byłeś bardzo łaskawy losie
więcej już nie mieszaj w moim życiu,
trzy razy odpukałam w niemalowane,
po to, by nie wywołać wilka z lasu.
Nie myślę o setce, bo ani mi się śni
utracić resztę rozumu, być niedołężną.
Bądź tak dobry i spełnij moją prośbę;
- Jeszcze o jedną ćwiarteczkę proszę.
Wypiłam morze łyków cudnych chwil,
na samą myśl w głowie mi się kręci,
kiedy dołączą kolejne, wzniosę toast
na zdrowie i za szczęście w miłości.
Komentarze (99)
Witaj Weno!
To wypijmy ten toast...
milutkiego wieczorku :)
maria35, Grażynko, dziękuję za wgląd.
wznoszę toast za nasze zdrowie :))))
Ładnie Wandziu, więc wypijmy za dobry los i zdrowie..
pozdrawiam cieplutko:)
Wszystkiego naj serdeczności
Pięknie dziękuję Dorotko :))
wszystkiego najlepszego Weno :-)
Życie zaczyna się po 50 a najlepiej po dwóch.Na
zdrowie ...))
Wznieśmy go więc... :) Pozdrawiam cieplutko :))
a szczęściem dzielę się z bliskimi :))
lucynkaa, dlatego też odpukałam w niemalowane drewno
:)))
Nie kuś losu weno bo szczęście lubi się odwrócić kiedy
się nim chwalimy-ale życzę ci szczęścia bo nie ma
lepszego widoku jak szczęśliwy człowiek (a ja takiego
dzisiaj człowieka widziałam ...)
Dziękuję kolejnym miłym gościom za wgląd i życzenia,
które wywołują uśmiech.
najlepszego :)
Z całego serca życzę Ci/sobie również/:-) Pozdrawiam
serdecznie:-)
Życzę kolejnej ćwiarteczki w zdrowiu, szczęściu pełnej
pogody ducha.Tak jak sobie kochana życzysz:)
Pozdrawiam serdecznie