Podziękowanie No.2 – „Chrzciny...
Wracam do Was w te pędy, wywąchałem konfuzję! Chrzciny ciągle przed nami, zatem rozchmurzcie buzie!
Wierszem „Podziękowanie”, rozpocząłem (o
zgrozo)
wdzięczność swoją wyrażać, bo nie potrafię
prozą.
A tu gromy już lecą, żem nieczuły jest
Bodek,
Że nie wszystkim dziękuje… chyba’m jakiś
wyrodek!
A ja przecie swój chłopak, z krwi solidnej
i kości,
jakże mógłbym „wystrychnąć” takich
Szanownych Gości,
którzy nie tylko we dnie, ale (tuszę) i w
nocy
nie odmówią, nam ojcom, nieodzownej
pomocy.
Zatem won domniemania, mam coś na łez
otarcie!
Drugą turę dziękowań dziś wstawiłem,
czytajcie!
„anna” się pochyliła jako pierwsza nad
wierszem,
O „Januszku” nie wspomnę, On w wydaniu był
‘pierwszym’.
Za Nią „@Krystek” z „Sotkiem” czyli
Markiem, prywatnie,
(Już następnych wymieniam, myślę, że się
‘nie zatnę’).
Ula, czyli „JoViSkA”, o imiona mnie nęka,
łapię (międzykrajową) „ aTOMasha”… On
stęka.
Swój komentarz zostawił „kazap”, Karol -
inaczej,
- Doskonala ironia – taki był Jego
znaczek.
„sisy89” tuż za Karolem pisze,
za Nią znowu „JoViSkA” piórem wypełnia
nisze.
„wojtek W” nam wyjawił, że jest z
bliźniaków takoż.
Radzi, aby tych naszych… może zaznaczyć
jakoś.
„mariat”… Marysiu droga! Wpis Twój wieki
przeżyje!
Świetne miejsce wybrałaś na chrzciny…
Wilkowyje!
Te pieluchy z jedwabiu… i koperta
‘piniendzy’!
Nasze bliźniaki nigdy nie zaznają już
nędzy.
„Halszka M” pisze czule, czyli ciepłym
serduszkiem,
rosół przyniesie, kaczkę, nadziewaną
jabłuszkiem.
Fotografa zamawia i chodziki dla dzieci…
to kobieta życiowa, wie jak czas szybko
leci.
„Kri” także pełna troski o dzieci w swoim
wpisie,
„Larisa” ma imiona, propozycje, czy mi
się
widzą… subtelnie pyta. Moja głowa wciąż
dzwoni,
zatem mail do „aTOMka”, niech pomagać tu
goni.
„wolnyduch” to Grażynka, bardzo czuła
osoba,
ciepło się wyraziła, widać wiersz się
podobał.
„czerges” słowo zabrała, czy to jedno- czy
dwu- to
są jajowe bliźnięta, przyjąć trzeba z
‘ochotą’.
„aTOMash” wreszcie dotarł, zadyszany
okropnie,
nie przeżyje do jutra jak kielicha nie
kropnie.
Wyszedł na krótki spacer, lecz na dłużej go
wcięło,
dały Jemu popali, to bliźniaki ‘stereo’.
„Annna2” to jedyna z Warmii u nas
Dziewczyna,
będzie także na chrzcinach, bez dolarów, bo
ni ma.
„Najka” co ma dwa znaczki w nicku,
‘małpeczki’ małe,
kuchareczką, kelnerką chce być… nalega
stale.
I „Piorónek zbójnicki” zjawił się choć nie
pierwszy,
obok „Mily”… Monice, też podobał się
wierszyk.
No i wór się rozwiązał! Zewsząd pomoc,
życzenia:
Znów „janusze.k” coś pisze, tu „JoViSkA”,
znów Renia,
O, „Larisa” ma nowe propozycje z
‘imiony’…
Tym napływem dobroci jestem aż
przerażony.
Zatem kończę dziękować, lecz trzymajcie w
pamięci,
że dziękuje za wpisy…, bo zabawa się
kręci.
Chrzciny ciągle przed nami, czy nie mamy
ochoty,
pisać ciągu dalszego???... „pierwsze koty
za płoty”!
... do roboty! :)))
Komentarze (30)
Sympatycznie mi tutaj czytając Twoje wiersze.
Z podobaniem, pozdrawiam serdecznie.
Ci za wspaniala lista podziekowan
Jak milo z twojej strony
A najwazniejsze, ze zabawa sie kreci
I autorzy maja do niej chęci
:))
Jakże się cieszę
i jestem tym przejeta,
że na liście podziękowań
zostałam ujęta.
W tak serdeczny sposób
napisałeś o mnie
Panie Bodku drogi,
za to Ci wysłam w podzięce
czekoladowe wirtualne serce.
A do tego sto czerownych róż
bo w rozbawianiu bejowiczow
prym wiedziesz i już!!!!
Serdecznie pozdrawiam Bogusławie:)
Kochane bliźniaki , podwójna radość i miłość. Dużo
zdrowia , szczęśliwego życia oraz wspaniałych chrzcin.
Pozdrawiam serdecznie , zdrówka życzę .
...wklejam wiersz pt Krzciny,a były w rodzinie pół
wieku temu...podziwiam Twoją pamięć o wszystkich
uczestnikach tej uroczystości...
***
KRZCINY.
Przyjechali krześni,
siwymi w powozie.
Bedziemy cie wieźli,
dziecinko do Bozie.
Po góralsku oba,
piyknie wyzdajani.
Ón w góralskik portkak
a spodnica na niej
w cyrwone jagody.
Bedzie juz cas przecie,
do tyj krzcielnej wody.
Dieciątecko kwili...
Mama uciesono
ze juz przyjechali,
jesce musi ubrać
prowdziwe kórole.
Ociec błogosławi,
syćka z klęcek wstajom,
pote jesce reśte
w porządecku zdajom...
Dziecko przyoblekli
w góralskom poduske,
coby nie zamarzło,
zawiązali w chustke.
Górole, górole
i góralskie krzciny,
a za pore roków,
bedom nomowiny...
W kościele paradnie
po góralsku stojom,
Świętemu Janowi
na ofiare dajom.
Ksiądz wodom pokropiył,
dotknon krzyzmem głowy,
coby sie ta obmył,
tyn grzyk Adamowy.
I krześcijanina,
zawiezom du dómu...
Jako było w dóma,
to jo wom nie powiem,
bo mi na tyk krzcinak,
zasumiało w głowie...
Kumoter kumosi,
gorzołecke nosi,
kumosia nie fce pić,
gniewo sie o cosi...
Bo góralskie krzciny,
takie jak wesele,
śpiewajom i grajom
w dóma i w kościele.
W poduske wkładajom
co dziecku przynieśli,
nowięcej musom dać,
tego dziecka krześni...
Wypiyli my krzciny,
nasemu krześnięciu,
pobłogosłow Boze,
bo coz ono moze...
Witaj, Bogdanie:)
Długo kazałeś czekać, na siebie, ale ważne, że już
jesteś i to
z wielkim koszem, wypełnionym serdecznoścją, ciepłem i
dobrym humorem.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.:)
No i teraz kwita - alem się upomniała - jak to kobita,
a bliźniakom życzę słoneczka na niebie i dobrej opieki
oraz wyboru ładnych imion - jeśli jeszcze nie wybrane
- to np. jedno Bejkobik...
Podziękowania w dechę.
Pozdrawiam z uśmiechem :):)
I ja tam byłam...,
skoro bliźnięta z wiersza zrodzone,
powinny być poezją karmione,
z ogromnym podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Świetne podziękowania,
miło że i moja skromna osoba w nich też się znalazła,
a wiersz jak zwykle świetny, budzi uśmiech na twarzy.
Pozdrawiam serdecznie, Bogusiu i życzę, by bliźniaki
dobrze się chowały, no i oczywiście świetne chrzciny
wyprawione miały :))
jak to możliwe, że mnie tam nie było ???
Piękna mowa,brawo Mistrzu!
Wiersz dziękczynny na medal!
Bez banana na buzi
czytać go się nie da ;)
Chrzciny dalej niech trwają
i nas rozweselają !
Dobry humor jest w cenie,
(nawet na przeziębienie)
Śmiejmy się 1000 lat! (mimo wszystko)
Podziękowań nigdy dość, gdy ma się grono przyjaznych
ludzi, w ich towarzystwie czas miło płynie i nie ma
miejsca na nudę. Bawmy się i cieszmy, że jeszcze nam
się chce żyć i spełniać swoje marzenia.
Miłego dnia życzę :)
bejowa rodzina
na chrzcinach.