"Poemat" - dla dorosłych
dedykowane karolowi B. (- mój Syn) - kiedy miał - nietety - około póltora roku - i dwoje... - małych rąk
i dorosłeś Synku do wiersza
to moja wina
- ale słowo było nieważne
- ja nieważny
Moim wierszem dla Ciebie były uczynki
"Tato! – Tato! – dlaczego(?!)
- mijasz mnie... - obojętnie?
- Proza..."
Synku! – skąd Ty to znasz?.. - wypluj!..
to słowo... – Synku!
"Proza – Tato – to nie jest życie."
To - Ty!... - wciąż - chcesz być...
(- jesteś!..)
(- wiąż - najważniejszy) - Synku.
Lato? – 1986 r. Puenta... - wiersza (trzy
jego koncowe wersety) z 19.05. 2020 r,
Komentarze (21)
W 1986 miałam pięć lat
I tak jak Twój syn wielu rzeczy nie rozumiałam
Nie dane mi było pożegnać się z tatą powiedzieć że
mimo wszystko kocham
Karol może jeszcze prozę w poezję zamienić
Smutno u Ciebie dziś
Przesyłam ciepłe myśli :-)
Ja miałam wtedy siedem :)
Wzruszająco mz napisałeś Wiktorze.
Pozdrawiam :)
Bardzo ładne, są Twoje słowa, wersy i jeszcze z tak
"odległych lat".. Brak mi słów. (Przemyślę chwilę)
Pozdrawiam serdecznie :)
Oj Wiktorze nie dorosłam do Twoich wierszy ale je
podziwiam Ja też określam życie jako prozę szarą lub
barwną wzaleznosci od okolicznosci a tylko chwile
bardzo szczęśliwe i piekne nazywam poezją
Pozdrawiam serdecznie Wiktorku :)
Piękny wiersz i podoba się bardzo:)pozdrawiam
cieplutko:)
lata 80te pełne były nadziei teraz można się tym
podzielić