Poeta
Pan Funio był tramwajarzem
Po Gdańsku jeździł tramwajem.
Szare miał życie, więc marzył,
By kiedyś zrobić coś „z jajem”.
Ktoś mu poradził, niestety
(Diabeł go chyba podkusił),
„Na kurs zaoczny poetów,
Chłopie zapisać się musisz!”
Czytałem jakiś wiersz Funia
O bohaterskiej Warszawie
I o drzewach (że szumią),
I o sercu (że krwawi).
O życiu, gdy brak w nim miłości,
Że nudne, jak flaki w oleju...
(Znacie ten rodzaj twórczości,
Pełno go przecież na beju.)
Zaś wczoraj lekko podcięty
Wracałem do domu po ciemku,
A Funio zajeżdża na pętlę
Starym tramwajem, siódemką.
Nie lubię tłuc się po nocy,
Podjechać chcę dwie przecznice,
Wtem tramwaj z torów wyskoczył
I sunie ponad ulicą.
Na chmurze był pierwszy przystanek
Tam anioł wsiadł z aureolą.
- Podjadę kawałek – rzekł anioł -
Bo skrzydła już bardzo mnie bolą.
Następny przystanek: Ponura,
Choć śliczna dziewczyna wsiadła.
- Podwieź na Łysą mnie Górę,
Bo miotła się całkiem rozpadła.
A tramwaj wciąż wyżej się wspina,
A Funio swą korbą wciąż kręci...
Wpadliśmy na księżyc i na
Planetę Małego Księcia...
Nie muszę chyba Wam pisać,
Co wydarzyło się dalej.
Po takim rajdzie już dzisiaj,
Funia z pracy wylali.
A tu nadchodzą dni mroźne...
Cóż biedak zrobi? Uważam,
Że być poetą, to groźne
(Przynajmniej dla tramwajarza).
Komentarze (28)
Funio już robi - za idiotę
z arcyko(s)micznym trampolotem
Mój jest o zimie, będzie wtedy akurat pasował jako
ciąg dalszy.
To jest świetny wiersz.
W lutym jak tu już byłam też napisałam parodię
"Zaczarowanej dorożki", mam ochotę Ci się nią
pochwalić, pewnie byś się uśmiechnął, bo fajnie byłoby
porównać, może kiedyś w długie wieczory jesienne...
Pozdrawiam :)
zaczrowany trmwajarz- super wiersz, tali z polotem!
Wyobraźnia godna mistrza /Funia/, fajnie się czyta
sam bym pojeździł tym tramwajem po chmurach.
Bawisz się Michale wierszami i zastanawiam się
czy to dobrze czy źle?
Miłej niedzieli.
:) Bardzo fajny tekst z wywołującą szeroki uśmiech
puentą. Nawet nie chcę myśleć, jak poezja jest
niebezpieczna
w przypadku kardiochirurga.
Miłej niedzieli:)
Zaczarowana dorożka, zaczarowany tramwajarz,
zaczarowany koń...
Tak mi się Gałczyński przypomniał ;)
Świetny, po mistrzowsku prowadzony wiersz Jastrzu.
Miłego dnia :)
Nie da się być wszystkim na raz. Przykucnie na Beju,
tu znajdzie garaż:)
arcydzieło
Czapkę z głowy zdjąłem i radośnie macham na tramwaj!
Świetny wiersz z polotem i ciekawą puentą, też mam
wrażenie
że masz coś wspólnego Autorze z Gałczyńskim, chyba go
lubisz lub lubiłeś czytać, ale to komplement, nie
przytyk.
Dobrej nocy i miłego dnia życzę,
fajnie piszesz, muszę przyznać:)
...był zaczarowany dorożkarz, może być zaczarowany
tramwaj...nie zła jazda
dobrej nocy Michale:))
Dobranoc ...fajny wiersz ... tramwajarz ma
przechlapane to ja chyba tym poetą zostanę ...