Poezja
Nie chcę wzorować się na Słowackim,
zbyt odległa mi poezji tej historia.
Wolę przysiąść nad Głowackim,
tam zbiegają się nasze trajektoria.
Nie chcę wracać do romantyzmu,
zachłystywać się od pompatycznych
wzruszeń.
"Antygona w Nowym Jorku" bliższa
realizmu
i nie ma brokatowych w niej przyduszeń.
Nie chcę wrzeszczeć "Na grób
Agamemnona",
czy wracać do zmierzchłego w nim patosu.
Jeśli struna, to niech tęsknotą dźwięczy
ona,
a skoro pisać, to jak w świecie żyje się i
kona.
Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny, życzę pięknego i dobrego dnia.
Komentarze (18)
Świetny wiersz. Super, że po tylu latach na beju w
końcu jakiś wiersz dałeś i w pełni do bejowej rodziny
dołączyłeś
ciekawie się zaczyna...
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!