poezji darowanej
Poecie
zasiądźcie słowa
osamotnione zbyt długo
w najwyższym zrozumieniu
każdemu dam
po krztynie
wers za wersem śpiewajcie radość
zbudzonego pąka!
ogrzeję te co chcą pozostać incognito
jak krzyż na ramionach samotne
spoglądają znad poznania
a oczy poety lśnią
na delikatnych płatkach
listów tysiące słanych
gałęziom dębów Mamre
Wiersz powstał po lekturze tomiku „blisko” Grzegorza Trochimczuka.
autor
MEG
Dodano: 2014-02-07 22:39:18
Ten wiersz przeczytano 1694 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Wiersz jest bardzo refleksyjny i powiem Ci słonko, że
zaraz weszłam w Google, aby przeczytać coś o
wspomnianym przez Ciebie autorze taką mam już zasadę
jak coś mnie zaintryguje to przysiądę i poczytam
sobie? I dziękuję za miłą wskazówkę;)
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
Przepiękny . Pozdrawiam
Dziękuje Wam za zatrzymanie przy wierszu. Jest hołdem
dla poety często nie rozumianego samotnego w tym
niezrozumieniu.To przesłanie odczytałam w wierszach
Grzegorza Trochimczuka. Choć nie tylko. Pozdrawiam Was
serdecznie i życzę dobrej niedzieli :-)
Dobry wiersz z ciekawymi i pięknymi metaforami.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Piekny wiersz,pozdrawiam serdecznie
Cudny refleksyjny wiersz,w metafory ozdobiony
Pozdrawiam serdecznie
...Zasiądźcie słowa...jak pięknie ujęte, bardzo ładny
wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Piękne strofy, bardzo metaforyczne, choć dla mnie
trochę za dużo, ale jest ok. Podoba mi się. Pozdrawiam
Cię smutna
Jurek. Literówka
Gosiu. Wybacz pomyłkę.
Jurrk
18 sty 2014
Krzyku nie usłyszy
biały ptak. Skrzydłami roztrzepuje mgłę
i szlakiem nieznanym podąża. Ptak
ślepego instynktu.
Kamień ani drgnie. Czas na nim oparł
długowieczną miłość i dręczy. Mech
odsysa pamięć.
Idę i wołam. W bocznym korytarzu,
oddzielony od autostrad i prądów. Nurt
rozrywa słabych.
Zaprzeczyć i przytaknąć. Kto tknie
fermentującą gwiazdę i trupy. Moc
wystarczy na siebie.
W międzyczasie wiersz. Z wiśniami,
krew twoich ust i róż. Białych. Bieg
rzeczy oniemiałych.
Sorry,. Mam zaburzenia pamięci,. Nie to mi się wkejło.
Proszę..Oto wiersz autora tak propagowany przez
smutną.Proszę;
18 sty 2014
Krzyku nie usłyszy
biały ptak. Skrzydłami roztrzepuje mgłę
i szlakiem nieznanym podąża. Ptak
ślepego instynktu.
Kamień ani drgnie. Czas na nim oparł
długowieczną miłość i dręczy. Mech
odsysa pamięć.
Idę i wołam. W bocznym korytarzu,
oddzielony od autostrad i prądów. Nurt
rozrywa słabych.
Zaprzeczyć i przytaknąć. Kto tknie
fermentującą gwiazdę i trupy. Moc
wystarczy na siebie.
W międzyczasie wiersz. Z wiśniami,
krew twoich ust i róż. Białych. Bieg
rzeczy oniemiałych.
biały ptak. Skrzydłami roztrzepuje mgłę
i szlakiem nieznanym podąża. Ptak
ślepego instynktu.
Kamień ani drgnie. Czas na nim oparł
długowieczną miłość i dręczy. Mech
odsysa pamięć.
"Idę i wołam. W bocznym korytarzu,
oddzielony od autostrad i prądów. Nurt
rozrywa słabych.
Zaprzeczyć i przytaknąć. Kto tknie
fermentującą gwiazdę i trupy. Moc
wystarczy na siebie.
W międzyczasie wiersz. Z wiśniami,
krew twoich ust i róż. Białych. Bieg
rzeczy oniemiałych."
Proszę . To wpisałem na Googlge.
Właśnie wiersz tego autora.
Jurek
Nie, nie... mam swoich ulubionych :)
Zatrzymał mnie! Bardzo na tak:-)
Dziękuję Zosiu :) Informacje zawsze mogę przesłać
mailem. Pozdrawiam Ciebie i pozostałych Czytelników :)