Pogrzeb Jana Pawła II
...w dniu 8 kwietnia 2005...
Spadła powoli kartka z kalendarza,
brakuje słów by wyrazić swój ból,
najlepsze słowa o Nim się powtarza
Papież Papieży, wielki jak królów
król....
Dziś wszystkie drogi nas wiodą do Rzymu,
zawyły syreny, z powagą dzwonią dzwony,
maluje się obraz smutku na twarzy
każdemu,
w żalu trwają świata pielgrzymów
miliony...
Dla Niego brzmi muzyka od gór, aż do
morza
i wspomnień przywołane obrazy, rodacy
płaczą,
do taktu Mozart łka Requiem, łzy leje
Lacrimosa,
bo umiłowanego Ojca żywym już nie
zobaczą...
Już od zmroku, miast i miasteczek ulicami
Jego Imieniem nazwanych, suną tłumy ciche
marszem milczenia, rozmodlone,
załzawione,
światłami hołdu dla CZŁOWIEKA
rozświetlone...
I ja w swym sercu światełko zapaliłem
małe
w uznaniu Jego czynów i na Jego
chwałę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.