Pojdę w mrok
Wspinam się, łamiąc poczerniałe
paznokcie,
wyżej i wyżej, na sam schowany w czarnych
chmurach wierzchołek.
Wracam do domu, wśród dymiących z kraterów
obłoków,
wśród nieodkrytych jeszcze jaskiń, skąd
jęki i wycie wciąż głośne.
Wracam na szczyt, wracam za góry drugą
stronę,
tam zejdę w swój świat, w lasy ciemne, w
wiecznych łzach pogrążone.
Wśród zjaw, co od wieków szukają
spokoju,
i ja poszukam tego, co kocham.Tajemnicy,
słodkiego mroku.
Zasnę w objęciach pięknej elficy,
by zbudzic się po chwili, by zakrzyczeć!
Zew walki i czarnych nocy pogna mnie w
nieznane,
tam, gdzie ciemność przesłania nawet nocy
szatę.
Ucieknę od systemowego poukładania, wprost
w szpony walki z baśni dla złych dzieci,
wykuję miecz z nienawiści ludzi i pognam na
rumaku, co wciąż rży na granicy życia i
smierci.
Odnajdę swój mityczny świat, pełen melodii
średniowiecza,
i zostanę tam.Panem na tronie swego
nieujarzmienia.
Będę gasił wszelkie światło, będę
spacerował po polach dawnych bitew,
wdychał zapach krwi poległych, słuchał
opowieści drzew, o historii dawno mieczem
wybitej.
Będę szukał zamku, w którym zamieszkam, za
którego niejeden stoczę bój.
Bo kocham mrok!Mrok jest we mnie, w żyłach
płynie, w dłoni, w mieczu zaklęty.Gotowy na
bój.
To mój sen, moja prywatna baśń, moja
ostoja,
że kiedyś jeszcze odnajdę las taki
najciemniejszy z ciemnych.I tam stanie dom
mój, tam wypełni się dalsze życie moje.
Wśród baśni, wsród dzikej natury, wśród
ułudy mroku,
bezpiecznie, cicho.Wśród ciemności, wśród
swoich.
Komentarze (2)
nie mozemy byc wolni tutaj...szukamy drogi gdzie
indziej,chocby w wyobrazni...musimy spelnic swoja
misje...taka jaka chcemy zeby byla,po to jestesmy
tutaj...
proza ..nie proza,...chodzi o tworczosc i przeslanie!
raczej proza choc ciekawa to jednak daleka od
wiersza:)))poz.