Pójdziemy razem
Może pójdziemy razem w góry?
Podziwiać owce hen na halach
i słuchać, patrząc na szczyt w chmurach,
co śpiewa potok płynąc z dala.
Będziemy wtedy siedzieć blisko
a serca zaczną bić jak dzwony.
Ta chwila powie za nas wszystko,
czarem miłości otulonych.
Usta złączymy pocałunkiem,
jakby nie było wcale świata
i nie potrafił tak wielkiemu
zauroczeniu figla spłatać.
Potem zdziwieni, co się stało
na górskim szlaku wśród zieleni.
Będzie nam ciągle siebie mało.
Na całe życie los tak zmienił.
Dzisiaj samotna pozostałam.
Życie przyniosło wielkie zmiany.
Gdy patrzę w niebo, głos się łamie,
wśród gwiazd wędruje mój kochany.
31.01.2015
osobisty wiersz ..pierwsza rocznica
Komentarze (53)
piękny wiersz góry to moja miłość a łzy po
przeczytaniu popłynęły same Pozdrawiam:))
Pięknie choć smutno o miłości i tęsknocie za ukochaną
osobą. Pozdrawiam.
Pięknie, ciepło, wzruszająco:)
Pozdrawiam serdecznie:)
/Gdy patrzę w niebo, głos się łamie,
wśród gwiazd wędruje mój kochany./
bardzo ładna ta puenta, choć smutna... pozdrawiam
interpunkcja trochę niekonsekwentna, ale... ;)
Masz pojęcie o pisaniu wierszy i serduszko
również.Plusik ode mnie.Z chęcią i ciekawością
przeczytam kolejne.
Pozdrawiam.
ślicznie. bardzo przypomina mi mój powrót w
Bieszczady...eech te góry...
Za góry- plus. Dobry wiersz.