pokancerowany
przygarnąłem raka
śmiertelnie poważnego
wycofuje się czasem
by nabrać rozpędu
wstydliwy wierny nieugięty
„zapraszam pana do piekła”
spopielałe płuca
pobrzmiewają zabójczo
umieram z ciekawości
jakie to życie po życiu
skończony przeciętniak
jest w siódmym niebie
„Śmierć” Malczewskiego
nim zamkniesz mi oczy
zatańczmy dziewczyno
Komentarze (24)
Zdrętwiałam. Nie wolno "go" przygarniać, trzeba z nim
walczyć.
Bliską mi osobę też odwiedził. Walczymy oboje.
Ten temat dobija mnie. Jak będzie w tym życiu po
życiu, nie nie spieszy mi się aby uzyskać odpowiedz.
Ciekawy wiersz.
Zgadzam się z al-bo
"umieram z ciekawości
jakie to życie po życiu" - mocne, idelane na puentę.
świetny wiersz.
Od tytulu - rewelka:)
umrzec z ciekawosci, jakie to zycie po zyciu - dobte
bardzo;)
I za tytuł - brawo.
Autorze, potrafisz - do łez- dwubiegunowo.
Pozdrawiam.
Podoba się :)
Ten temat jest trudny, ale chyba dałeś radę, bo
"gada" wiersz do mnie.
wiersz Nathan... niedawno napisałam
na ten sam temat, ale nie wstawiam na razie...
ma tytuł "C. clarocellulare renis" - odszedł dawno,
tyle że nie sam:(