Pokład
Wiersz o tym jak czas oraz potrzeba dbałości o własną koszulę potrafią przyzwyczaić nas do tego co przed miesiącem było czymś strasznym.
Mewa chmur szarość dziurawi chyłkiem
na wiatr rzucając głodne frazesy,
a na pokładzie majtek z wysiłkiem
ryżową szczotą kreśli floresy.
Na słońcu grzechy opala dusza,
ktoś przykrył szmatą budę Cerbera
i coraz mniej jest tych których rusza,
że Ukraina krwawiąc umiera.
Wychudłe dłonie kartkę papieru
gładzą i piszą słowa wyroku.
Ktoś już nakłada maskę z eteru
by stać się pierwszym wśród chętnych
tłoku.
Coraz mniej wzrusza krwią rwąca rzeka
i łez jeziora w ruin scenerii,
gdy się na wczasy w tropikach czeka
karmiąc papugi w swej oranżerii.
"Pozwólcie Rosji się mirem raczyć
i gospodarcze zawrzeć transakcje!
O praworządność dajcie nam walczyć,
oraz na Polskę nałożyć sankcje!"
Żeby przestała podnosić głowę
i sumień naszych nie tknęła butem,
że niby z ruskim weszliśmy w zmowę
i prawdy żeśmy zwykłym bankrutem.
Nawet na beju w wierszach jest manko
o Ukrainie, bo w sumie po co.
Lepiej pod plecki podłożyć sianko
i w banialuki wciąż strzelać procą.
Komentarze (12)
Smutny w swojej wymownie wiersz.
Chce się krzyczeć- nie oswajajmy wojny!
Tylko to w niczym nie pomoże.
Wojna toczy się nadal. Cierpienie, zniszczenia, śmierć
są na porządku dziennym.
Pogmatwane jest życie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mocny i bardzo wymowny wiersz.
Wydaje mi się że co poniektórym wojna na Ukrainie
spowszedniała
Inni od początku byli przeciwni by wspomagać Ukrainę.
Zachód początkowo dał na przżycie Ukrainy jeden
tydzień a tutaj nagle Polski Prezydent i Polski rząd
wszczęli larum i zawalczyli o pomoc dla Ukrainy ale to
za mało Nie mamy tele pieniędzy by zakupić potrzebną
broń dla Ukrainy a Niemcy jak zwykle w kaczej...d
udają cichociemnych Francaj podobnie
Co do poezji Uwierz mi Sławku jest wysiew wierszy na
fb Sama napisałam chyba 10 wierszy o wojnie na
Ukrainie o zachowawczym zachowaniu potentatwów
światowych itd itp
Pozdrawiam serdecznie :)
Niektórym wojna rzeczywiście powszednieje, zwłaszcza
gdy nie zagraża ich rodzinom. To bardzo smutne.
Podobno nawet do bombardowań ludzie się
przyzwyczajają, co jest dla mnie niepojęte. Jednak i w
Oświęcimiu wielu osobom humor pozwalał przetrwać.
Dlatego nie posądzam Bejowiczów, którzy nie napisali o
Ukrainie o umniejszanie tragedii wojny i brak empatii.
Ale myślę, że chyba przyzwyczailiśmy się do wojen,
które toczą się gdzieś dalej, do tego, że w tak wielu
miejsacach na Ziemi pamuje głód, ludzie giną z
pragnienia i z innych przyczyn. Psychika człowieka
jest taka, że wielkie liczby zgonów z tych powodów nie
oddziaływują na wyobraźnię tak silnie, jak obrazy z
pola walki czy widok pojedynczego umierającego
człowieka.
Pozdrawiam serdecznie.
Podobno wojna się kończy. Teraz ma być odbudowa
Ukrainy, a od jesieni kryzys światowy i kolejna
pandemia
Pożyjemy zobaczymy...
Bardzo wzruszający wiersz poruszający w swoim
przekazie. Kochany Gminny Poeto, to nie jest tak, że
nie pisząc o Ukrainie(to są moje odczucia)nie odczuwam
okropieństwa wojny. Wprost przeciwnie, dziennie śledzę
wszystko co się tam dzieje, nie ukrywam łez, modlę się
Pokój, ale pisać o tym nie potrafię. Coś mnie ściska w
gardle i tak bardzo boję się co dalej z nami, z
Polską, Ukrainą i światem będzie...Sercem pozdrawiam
życząc zdrowia, i dziękuję za wspaniały komentarz,
doceniam każde dobre słowo od Pana.
Za anna - Pozdrawiam serdecznie , udanego i miłego
dnia:)
Mamona przesłoniła wartości życia,
dlatego szerzy się zło na świecie.
Smutne, ale prawdziwe.
Pozdrawiam serdecznie
Masz rację- wojna spowszedniała i niektórym powrót do
biznesów się marzy. Co tam ludzka krew... (nie moja)
Niestety solą w oku jest dla tych, dla których tylko
liczy się własny interes, a nie ludzkie życie:(
Nikogo nie mam zamiaru o nic oskarżać jedynie na
przykładzie naszego grona pokazuje tendencję ogulna
mówiąca że dla świata tak poprawnego politycznie ta
wojna staje się powoli siłą w oku zagrożeniem ich
komfortu. Powoli przechodzimy do stadium statystyki
gdyż nawet wypowiedzi Igi na temat wojny dla
niektórych były niewybaczalną ingerencją. Dziękuję za
dyskusję:)
Smutne jest to, o czym piszesz,
też mam podobne wrażenia...
Co do pisania na temat wojny,
osobiście napisałam bodajże 4 wiersze dotyczące wojny
na Ukrainie, były też wiersze z wątkiem wojennym,
nawet, gdy pisałam o Wielkanocy, ale
pomimo, iż codziennie śledzę wiadomości na ten temat,
które oczywiście przytłaczają, nie mam zamiaru robić
tego jeszcze na portalu, bowiem uważam, że niestety
moje wiersze nic nie zmienią, a odskocznia od tego
tematu jest też potrzebna, gdybyśmy na okrągło myśleli
o tym koszmarze, to nie dało by się funkcjonować,
niestety taka forma samoobrony jest potrzebna, to samo
powiedzą Tobie psychologowie, bo też słuchałam opinii
na ten temat, który oczywiście jest bardzo ważny i nie
należy go ignorować, ale też nie każdy ma potrzebę
pisania o tym na okrągło, w moim odczuciu, a jeśli ma,
to to robi.
Zresztą najlepiej jak każdy wypowiada się za siebie.
Dobrej nocy życzę, Piękny :)
No nie! Mimo historycznych zaszłości, to Ukraina wcale
nie jest mi obca...