w pokoju (pokojowo)
przy widoku świętych filiżanek
na regałach wisi zaległy kurz utęskniony
wczoraj piliśmy herbatę
dziś również wypijmy do dna
za toast głuchych dni w kalendarzu
bądź rozbijmy cały porcelanowy
serwis
pytasz czasem czy mam dziury w kieszeni
chowasz się w nich uczuciem
a ja zagłębiam się w nich po kolana
może przetarte od wzruszeń
doświadczeniem poszarpane
niszczy je każdy większy smutek
więc weź brzytwę i wytnij
bądź zeszyj - mocnymi nićmi
dla dumnego i upartego szczęścia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.