Polska
Słyszysz to czasem? Coś co dzwoni w
uszach,
co Cię napawa wzruszeniem i dumą?
Ten świst lekki jak stąpnięcie ważki?
Tysiąc innych miejsc, z tą samą trumną?
Czujesz? Twe nozdrza wonią traw sycone.
Widzisz, tu motyl, tam żwawa biedronka
To nie jest tylko jakaś tam łąka.
To, po czym stąpasz – ziemia ostrym
nożem
Obrzezana.
Nie obiecana.
Pytasz, po co wciąż wierzę.
Jej flaga wśród myśli cicho trzepoce.
Zmęczona, cicha, lecz pełna nadziei
Wierzy w swe dzieci.
Komentarze (2)
tym razem na co zachorowałaś?
napisałbym że 'ładny' ale to słowo mi się nie podoba
;) myślę że już wiesz co o tym myślę...
A my w nią... Pięknie ;)