Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

nicpoń

do kościołów nie schodził
klął jak krawcowa z Łodzi
wiecznie szukał zaczepki
jak gdybyż pogubił klepki

mama już próbowała
ustawić dzika brutala;
tatuś dał sobie spokój
włócząc jeśli dorośnie

drzewko rosło i wszędy
rozgałęziając w pędach
siłą tryskało z zewnątrz
choć reakcyjnie wiedzą


wtem go zbudziła wiosna;
oczom potrafiąc sprostać
rozpruł duszę przez serce
niosąc maleńkie w rękach

https://youtu.be/9ebwisFMJ6Q?feature=shared

autor

Groschek

Dodano: 2024-04-28 12:01:38
Ten wiersz przeczytano 223 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Sylabiczny Klimat Rozmarzony Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

jobo jobo

Ogarnął się!
Głos mój!

Larisa Larisa

W czterech odsłonach historia i metamorfoza nicponia.
Bardzo udana i z poczuciem humoru!

Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dobrej niedzieli!

anna anna

zdarza się, że przy szczególnych warunkach nicpoń
przeistacza się w opiekuńczego człowieka.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »