Pomóż mi
Nie mam pomysłu już na życie,
Może masz coś na zbycie?
Wiem, że swoje smutki ,
Utopię w butelce wódki.
Kieliszek po kieliszku będę piła,
O lepszym życiu marzyła !
Będę czekała aż przyjdzie mój Anioł
Stróż,
I zabierze mi ten ostry nóż!
Kolejny raz zadam sobie rany,
Bo odszedł ode mnie ktoś kochany.
Nożem podetnę sobie żyły,
Prawdą będą koszmary co mi się śniły.
Czy Ty mnie przed tym uratujesz,
I świat mój odbudujesz?
Zabierzesz mi z ręki nóż,
głośno mówiąc:,,To Ja Twój Anioł
Stróż''!?
Będziesz tym co kochać umie,
Tym co łzy rozumie ?
Gdy będę blisko przytulisz mnie do
siebie,
Abym poczuła się jak w niebie?!
Tysiącami pocałunków obdarujesz,
Czułych słówek nie pożałujesz !
Po prostu pokochaj mnie nad życie,
Jak kot swoją kicie ! !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.