W popiele
Ognisko dogasa.
Nie pozostała iskra żadna
szary dym się snuje.
Duszę się w tym.
Powietrza brakuje.
Trudno udawać miłość,
której się nie czuje.
Z popiołu wygasłego ogniska,
domu się nie zbuduje.
Co się wypaliło
zgasło na zawsze.
Na rozstajach dróg
stoję.
Nie ma już nas dwoje.
Ja , Ty oddaleni
Los w dłoniach własnych trzymamy,
prawie się nie znamy.
Komentarze (23)
Trudno tak żyć i być obok siebie z ciężkim powietrzem
:(
Miłego dnia ...
nie czując wszystko jest względne
Samotność jest jak dźwignia: albo cię zmiażdży, albo
podniesie.
można usunąć popiół i na nowo rozniecić ogień, może
się uda...pozdrawiam :)
dokładnie tak, czasem zostają zgliszcza, czasem nawet
to nie
pozdrawiam i głos zostawiam :) +
Czekam waldi1 z niecierpliwością :)
Ahimsa .. zaskoczę ciebie jutro .. może .. W popiele
..przeczytanie tego wiersza sprawiło ..to co sprawiło
.. ciekawy jestem Twojego zdania ..ale to jutro ...
cóż tak bywa to smutne gdy coś się skończyło i nie ma
iskierki nadziei:-)
pozdrawiam
Może jeszcze nic straconego. Wiersz podoba mi się.
Dziękuję Wam bardzo za wpisy i Was również ściskam i
pozdrawiam:)
Z samego popiołu nie zbudujemy ogniska i ciepła
Pozdrawiam :)
Z popiołu wygasłego ogniska,
domu się nie zbuduje..
Ahimsa pięknie napisałaś ten wiersz .. mądry człowiek
z niego wyciągnąłby dobre wnioski ..
on jest jak lekcja życia ..mówi mi jak dbać o miłość
by nie pozostały z miłości zgliszcza ..
to jest dobry temat na wiersz pozytywny ..
Bardzo smutno :(
Ciężko, gdy uczucie wygasa...
Pozdrawiam :)
smutne i bardzo prawdziwe przytulam pozdrawiam