Popłyniesz daleko...
Popłyniesz daleko
będziesz jak ten żeglarz
rzucany na świat
Osamotniony ze swym lękiem
dobijesz do portu
i dostrzeżesz tę samotność
Próbując zwalczyć otaczający świat
zastanie cię burza
i fale pochłoną twój statek
Będziesz jak Ten Żeglarz
zawitasz do miasta
ujrzysz obejmujący cię ból i
smutek
wtem cicho zapłacze Twe serce
które powie...
Pomóż mu zrzucić łańcuchy, w które sam
się zakuł
Komentarze (20)
Gdzie jest nasze miejsce? Nasza wolność, za jaką cenę?
Takie moje refleksje po przeczytaniu wiersza.
Pozdrawiam:)
Smutek, ból kształtuje naszą wrażliwość, dojrzałość.
Piękny wiersz :)
lubię wiersze w "żeglarskim" klimacie :-)
Czesto musimy odbyć daleka podróż, żeby zobaczyć
smutek i ból, który był i jest blisko.
jak to mowia za oceanem: story of my life