Popołudnie
Powrót do domu zawsze takim przyjemnym jest
posmarowałem cielskiem kanapę
zmolestowałem pilota
atmosfera jakaś duszna
przechodzisz obok mnie,
pseudo miłosny sztach powietrza
kolejny smaczny dzień
koloru rozmazanego człowieka
rozmytego w marzeniach
ciepło rozgniata
coś przybiło mnie do podłoża
ach, jak przyjemnie tak nic nie robić
może lepiej poczekać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.