POPRZEZ CISZĘ...
W szklanym naczyniu znicz
migocze bladym płomieniem
w kamiennym wazonie
czerwone róże
poranną rosą zapłakane
rozmawiam z tobą
poprzez ciszę
żyję nadzieją że kiedyś
usłyszę twój głos
serce bezradnie
się skurczyło
w nim wieczna do ciebie
płonie miłość
Mamo...
Barbara Szuraj
autor
Basia1202
Dodano: 2018-10-27 10:23:31
Ten wiersz przeczytano 1538 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Pięknie i bardzo smutno.Pozdrawiam.