poranne poszukiwania
rozmieniłam na drobne
twoje oddechy będę miała
więcej minut pod ciepłą pierzyną
gdy na zewnątrz dryfują lodowce
topnieję w dłoniach
będę płynąć przez palce
między obrączkami
z wygrawerowaną wczorajszą datą
to był czas na zimną herbatę
która nie potrafiła nas ostudzić
jesteśmy
prawdą schowaną gdzieś
pod pościelą
autor
sisy89
Dodano: 2020-11-21 11:36:53
Ten wiersz przeczytano 1570 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Erotyk z delikatnością jedwabiu.
Myślę, że miłe wspomnienia upojnej nocy wpłyną na
udany dzień. Pozdrawiam cieplutko:)
Myślę, że miłe wspomnienia upojnej nocy wpłyną na
udany dzień. Pozdrawiam cieplutko:)
Przepiękny.
Ogień i lód, erotyczne powiązania, pozdrawiam