Z porannego posiedzenia
Zafajdana rymowanka
Siedzi facio na WC –cie
I nerwowo papier gniecie.
Ale kupka, jak to kupka
Nie chce dzisiaj wyjść!
Gość się śpieszy do roboty…,
Pośpiesznie wciąga galoty.
Co to będzie drogi panie,
Gdy po drodze naprze s(.)anie?
Mróz na dworze, zawierucha,
A gdy dzwony ci przedmucha.
No i katar złapie faja,
To dopiero będą jaja!!
Tu morału być nie może,
Choć człowiek lubi na dworze;
Kochać, bawić, pić i spać…
Jednak, na WC –cie, s(.)ać!
Anatol. Zawsze... Zawsze licz na Anatola, On się spełnia w każdych rolach... Edmund. Jeśli… Jeśli Edmund Ma kłopoty, Idzie z nimi do Doroty… Edyta. Mówią… Mówią, nigdy nie jest sytą…, A ja nigdy nic-z Edytą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.