Poranny gość
Zakradł się świtem
Niezaproszony
Blaskiem na ścianie się kładzie
Z cieniem układa w świetliste plamy
Igra na śpiącym obrazie
Promyk słoneczny
Iskry rozsiewa
Do lampy zagląda ciekawie
Wreszcie zmęczony, snem otulony
Zniknął w porannej kawie
Tańcem powrócił
Z partnerką wiotką
Wir cieni na ścianie zagościł
Oczy zbudzone szczęścia dotknęły
Widząc ich bal namiętności
autor
SHANNA
Dodano: 2017-02-09 13:54:18
Ten wiersz przeczytano 955 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
miło mi, że zechciałaś porozmawiać :)
bordoblues: dziękuję za miły komentarz oraz sugestie.
Oczywiście, o żadnym urażeniu nie może być mowy, ale z
przyjemnością się do nich odniosę:
1. nieproszony- ma inny wydźwięk, pejoratywny, a "ON"
był raczej niespodzianką - niezaproszony
2. masz rację, jest pewna nierytmiczność, ale trochę
zamierzona, powtarzalna- ona daje pewne zwolnienie.
3. lustro - to zmiana sensu - w lustrze mógłby się
przeglądać, a on oświetla, rozjaśnia - wnętrze pokoju
i obserwatora, dlatego też nie może zginąć - to byłoby
straszne. Promyk poranny pojawia się i znika;taki jego
urok :-) Ale dziękuję. Piszesz piękne wiersze i
"popełniłeś" już ich wiele, więc każda twoja uwaga
jest bardzo cenna. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo wszystkim dziękuję za ciepłe komentarze.
Pozdrawiam
magiczny promyk
magiczny wiersz:):)
świetny, roztańczony, pełen uroku wiersz.
ps. jeśli pozwolisz na małą sugestię -
trzy wersy mają nierówną rytmikę
Do lampy zagląda ciekawie -
W lampę zagląda ciekawie
Zniknął w porannej kawie
Zaginął w porannej kawie
Wir cieni na ścianie zagościł
Wir cieni w lustrze zagościł
i może - zamiast - niezaproszony
- gość nieproszony.
pozdrawiam i mam nadzieję, że nie
uraziłem. jeśli tak to sorry :)
Ladnie sobie poczyna ten promyk, takiego goscia i ja z
przyjemnoscia witam o poranku. Moc serdecznosci.
tak sie mozna codziennie budzic:)
piekny wiersz
pozdrawiam:)
Ładnie o wesołym promyku.
Pozdrawiam :)